Chwila jak marzenie

Blog sklepu lufkajakmarzenie.pl

Etykiety

niedziela, 31 października 2010

Taruna - "Sacred Tree" czyli Uptempo, progressive, ethnic- fused Psy-Chill ;)

Dziś wieczór to mój kawałek, słyszę go od kilku tygodni na psyradio, ale dziś mnie dopiero olśniło :)


Pochodzi ze kompilacji Interchill records : VA 13th moon, a jeśli używacie torrenta, to możecie to ściągnąć tutaj:
torrents.thepiratebay.org

Księżycowe safari z Air

Tym razem postanowiłem przedstawić płytę "Moon Safari" francuskiego duetu Air. Dla wielu czytelników nic odkrywczego, to w końcu jedna z najważniejszych płyt elektroniki lat 90. Muzyka wciąga już od pierwszego utworu, a gdy się kończy zawsze czujemy niedosyt. Może nie jestem fanem każdego kawałka w równym stopniu, ale takie momenty jak otwierający album La Femme d'Argent, wielkie hity jak Sexy Boy i Kelly Watch the Stars czy wreszcie dwa spokojniejsze kawałki z gościnnym udziałem Beth Hirsch: All I need i You Make it Easy - to już dziś prawdziwe klasyki.

Tutaj przedstawiam numer otwierający płytę, nie ma do niego oficjalnego teledysku. Ktoś połączył ten kawałek z filmem nakręconym w 1905 roku z samochodu przemierzającego ulicę San Francisco. Rok później wszystko co na tym filmie widać uległo zniszczeniu w wyniku trzęsienia ziemi. Piękne świadectwo przeszłości, które wraz z muzyką Air wessie Was na 7 kolejnych minut...

sobota, 30 października 2010

Essential Killing - podróż do źródła ludzkiej natury


Właśnie wróciłem z tego bardzo fazowego filmu i jestem pod dużym wrażeniem. Jest t historia muzułmanina pojmanego przez wojsko amerykańskie w jednym z krajów na Bliskim Wschodzie.  Zostaje on przewieziony gdzieś do Europy Środkowej ;) W czasie wypadku konwoju udaje mu się uciec i od tej pory zaczyna się jego walka o przetrwanie.

Mocną stroną filmu są zdjęcia, obraz z trzęsącej się kamery jakbyśmy patrzyli oczami bohatera to był dobry pomysł. Do tego niezwykłe sceny zimowej przyrody (scena lotu nad ośnieżonymi drzewami czy odchodzenie w dal na tle czerwonego nieba o wschodzie słońca - mistrzostwo). Wszystko jest bardzo sugestywne, niemal czujemy ból fizyczny głównego bohatera.

Muzyka to dzikie i psychodeliczne dźwięki, które z zimowymi krajobrazami sprawiają, że historia nabiera prawdziwie mistycznego wyrazu. Czasem można mieć skojarzenia z filmami Kubricka (również jeśli chodzi o zdjęcia).

Nie ma tu ani dobrych ani złych, wszystko jest niedopowiedziane. Odczuwamy współczucie dla bohatera, choć widzimy, że nie waha się przed zabiciem niewinnej osoby. Czego by jednak nie robił, jego zwierzęca walka o przetrwanie i tak nas porusza.

Scena z koniem potęguje baśniowość tej historii, jest rewelacyjna od początku do końca. To nie jest film akcji jak można wywnioskować z plakatu czy trailera, ale oszczędna, metafizyczna opowieść o istocie natury. Warto zwrócić uwagę na udział zwierząt w tym obrazie i ich relacje z głównym bohaterem. Przyznam, że nikomu z moich znajomych ten film się nie podobał. Ja powiem jedno: takie filmy to ja mogę oglądać :)

Kosmodrom Warszawa PKP Powiśle


Warszawa to miasto modernizmu. Okres PRL poza nielubianymi przez nas blokami pozostawił po sobie wiele pięknych obiektów architektury. Niestety i one są często nielubiane za swoje pochodzenie. Większość z nich jest obecnie zdegradowana. Jestem jednak pewien, że powrócą jeszcze czasy ich świetności.

Jednym z takich ożywionych w ostatnich latach miejsc jest przystanek PKP Warszawa Powiśle autorstwa Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka, ukończony w 1963.

Chciałbym zachęcić Was do nocnej wędrówki w te okolice - gdy macie odpowiedni nastrój. Przy wjeździe z Alei Jerozolimskich na wiadukt mostu Poniatowskiego stoi piękny pawilon kas. Niedawno został odrestaurowany i jest podświetlany nocą. Zwykle nie schodzę już tutaj na perony, ale idę mostem do najbliższego zejścia na dół.

Warto się przyjrzeć z góry futurystycznym zadaszeniom peronów, jednak prawdziwy kosmodrom to budynek dawnych kas i poczekalni na ulicy Kruczkowskiego. To niezwykły obiekt usytuowany na nasypie kolejowym, na który składa się również zadaszenie schodów prowadzących w górę na perony. Z mostu widzimy go w pełnej okazałości, zawsze przywodzi mi na myśl stare filmy s-f. Obecnie w budynku kas działa kultowa knajpa Warszawa Powiśle, będąca doskonałym przykładem jak wykorzystać zdegradowaną architekturę i ożywić martwą okolicę.

Gdy już zejdziemy z mostu na poziom ulicy Kruczkowskiego warto się przyjrzeć neonowi Warszawa Powiśle, który jest jedynym zachowanym neonem na dworcach i przystankach tzw. linii średnicowej.

Jeśli nie mamy ochoty na picie i mieszanie się z tłumem, warto wejść na górę i przejść się peronami. Tutaj klimat jest nieco bardziej mroczny, wszystko pokrywa graffiti, jednak ma to swój urok.

Przystanek PKP Warszawa Powiśle to jedno z tych miejsc, dzięki którym można odlecieć w przestworza...

Zamiast podwyższać podatki zalegalizujmy marihuane!


Kiedy polscy politycy zrozumieją, że zamiast podwyższać podatki wystarczy zalegalizować marihuanę? 
"Statystyki pokazują, że mimo surowego prawa konsumpcja marihuany rośnie również w Polsce. Według Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) 9,1 procent Polaków w wieku 15–64 lat przynajmniej raz w roku pali marihuanę. Przed sześciu laty ten współczynnik wynosił 7,7." (Maciej Jarkowiec „Przekrój”, nr 6/2009) 

Czemu więc Polska się tak frajeruje i pozwala na bogacenie się dilerów zamiast publicznej kasy. Czy strach przed utratą głosów wyborczych na następną kadencję jest silniejszy niż dobro kraju? Jak w takim razie mam szanować polityków, którzy pokazują, że myślą tak naprawdę tylko o sobie?

Gatunek ludzki pali maryśkę od 5 tysięcy lat, czy nie najwyższy czas skończyć z tymi bredniami o jej szkodliwości? Czy to nie po alkoholu przypadkiem ktoś kogoś zadźgał na melinie czy wyrzucił swoje dziecko
przez balkon? 


"Ludzie biorą środki psychoaktywne z ciekawości, z nudów, czasem z bezsilności. Słowem, z tych samych powodów, dla których sięgają po kieliszek lub papierosa. Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie z powodu zażywania substancji psychoaktywnych umiera rocznie około 200 tys. osób. Papierosy zabijają w tym czasie ok. 4,8 mln osób, zaś alkohol – 1,9 mln. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby nie umierał nikt, ale rządy na całym świecie jakoś nie wspominają o zakazie sprzedaży alkoholu lub tytoniu." (Marek Rabij, Salon24, Newsweek 22.10.2010).  

A czy nikt nie uświadamia sobie jakie ożywienie przeżyłaby branża turystyczna w tym kraju? Polska to nie Paryż czy Londyn, turyści nie lgną do Polski dla zabytków i tętniącej życiem atmosfery. A niestety tak wspaniałe miasta jak Kraków czy Gdańsk są uważane za najnudniejsze miasta w Europie. Dlaczego? Bo nic się tam nie dzieje. Zabytki to nie jedyny powód i sens podróży!

Skończmy z tą błazenadą, już dawno udowodniono, że marihuana nie skłania ludzi do sięgania po twarde narkotyki, jej skutki uboczne nie są nawet porównywalne do skutków ubocznych palenia papierosów i picia alkoholu, a do 1925 roku nie była nawet uważana za używkę!

piątek, 29 października 2010

Metro w Szanghaju - tego będzie kiedyś trzeba spróbować


Zdjęcia:
designboom.com

Cytat dnia

Podróż do wnętrza duszy ze Shpongle

Tę płytę zna na pewno każdy fan ambientu czy goa. Można powiedzieć że w świecie ambient to jedna z płyt wszechczasów. Za tajemniczo brzmiącą nazwą Shpongle stoją: izraelski geniusz muzyczny - Simon Posford i Raja Ram, odpowiedzialny na płycie za flet.

Cała ta płyta to mistyczna podróż do innego wymiaru. Wielowarstwowość tej muzyki jest obezwładniająca, za każdym razem można usłyszeć coś nowego. Nie wiem na czym Simon i Raja jechali komponując to dzieło, ale muszę przyznać, że udało im się. Kawałek z tej płyty jaki chciałem przedstawić nazywa się Behind Closed Eyes i naprawdę zachęcam do słuchania z zamkniętymi oczami, w 8:20 lot gwarantowany...

Samotność w wielkim mieście według Wong kar Waia

Są filmy do których się wraca nie raz. Filmy, które poruszyły Cię tak bardzo, że nawet niewidziane latami i tak nie odchodzą w zapomnienie. Jednym z takich filmów dla mnie są "Upadłe Anioły" Wong kar Wai, reżysera z Hongkongu, którego znają chyba wszyscy miłośnicy ambitnego kina.

Postanowiłem wybrać ten film jako pierwszą z filmowych propozycji odmieniających stan świadomości. Jest to historia płatnego mordercy Wong Chi-Ming, który postanawia odejść z "zawodu", jednak po wykonaniu ostatniego zadania. Zlecenia otrzymuje od szaleńczo w nim zakochanej agentki, ukrywającej przed nim swoje uczucia. Potajemnie kradnie jego śmieci by dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Główny bohater spotyka na swej drodze kilka innych osób, które reżyser umiejętnie wprowadza do swojej historii. Film jest dość zakręcony, a losy bohaterów w różnych momentach krzyżują się. Każdy z nich jest inny, jednak wszystkich łączy jedno - samotność.

To smutny film, więc nie każdy dzień będzie odpowiedni by poświęcić mu swój czas. Zapewniam, że nie będzie to jednak czas stracony. Rewelacyjna muzyka, doskonałe aktorstwo i genialne zdjęcia Peter`a Doyle zapewniają prawdziwą ucztę dla oczu, uszu i duszy. Mam nadzieję, że trailer Was zachęci...