Są filmy do których się wraca nie raz. Filmy, które poruszyły Cię tak bardzo, że nawet niewidziane latami i tak nie odchodzą w zapomnienie. Jednym z takich filmów dla mnie są "Upadłe Anioły" Wong kar Wai, reżysera z Hongkongu, którego znają chyba wszyscy miłośnicy ambitnego kina.
Postanowiłem wybrać ten film jako pierwszą z filmowych propozycji odmieniających stan świadomości. Jest to historia płatnego mordercy Wong Chi-Ming, który postanawia odejść z "zawodu", jednak po wykonaniu ostatniego zadania. Zlecenia otrzymuje od szaleńczo w nim zakochanej agentki, ukrywającej przed nim swoje uczucia. Potajemnie kradnie jego śmieci by dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Główny bohater spotyka na swej drodze kilka innych osób, które reżyser umiejętnie wprowadza do swojej historii. Film jest dość zakręcony, a losy bohaterów w różnych momentach krzyżują się. Każdy z nich jest inny, jednak wszystkich łączy jedno - samotność.
To smutny film, więc nie każdy dzień będzie odpowiedni by poświęcić mu swój czas. Zapewniam, że nie będzie to jednak czas stracony. Rewelacyjna muzyka, doskonałe aktorstwo i genialne zdjęcia Peter`a Doyle zapewniają prawdziwą ucztę dla oczu, uszu i duszy. Mam nadzieję, że trailer Was zachęci...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz