Muzeum Techniki to pachnące PRLem (przyjemnie całkiem) muzeum, które wielu z nas kojarzy się na pewno z latami szkolnymi. Można tu obejrzeć naprawdę bogatą kolekcję oldskulowych przedmiotów i urządzen. Niekiedy aż się łezka w oku kręci, wyprawa do tego muzeum to trochę podróż sentymentalna, Centrum Kopernika bynajmniej nie jest konkurencją, mimo, że i tu można wziąć udział w eksperymentach naukowych okrywających prawa fizyki. Wiele ciekawych eksponatów, choć często ma sie wrażenie, że trochę tu dla nich ciasno.
Wybrałem się tu głównie żeby zobaczyć wystawę „PRLTM. Eksport architektury i urbanistyki z Polski Ludowej”. Zrobiłem kilka zdjęć projektów polskich architektów realizowanych w takich krajach jak Irak czy Syria, niektóre były tak dobre, że aż żal że to nie u nas je zbudowano. Mam na myśli oczywiście te, które nie noszą cech architektury arabskiej, ta dziwnie by w Polsce wyglądała.
Wybrałem się tu głównie żeby zobaczyć wystawę „PRLTM. Eksport architektury i urbanistyki z Polski Ludowej”. Zrobiłem kilka zdjęć projektów polskich architektów realizowanych w takich krajach jak Irak czy Syria, niektóre były tak dobre, że aż żal że to nie u nas je zbudowano. Mam na myśli oczywiście te, które nie noszą cech architektury arabskiej, ta dziwnie by w Polsce wyglądała.
Budynek biurowy w Bagdadzie, proj. Aleksander Markiewicz, Jerzy Staniszkis & Kahtan Awni Architects (1960):
Ten sam biurowiec, elewacja północno-wschodnia:
Efekt koncowy:
Projekt wieżowca w Zjednoczonych Emiratach Arabaskich, proj. Arenco, Włodzimierz Karczmarzyk (1983):
Tereny Międzynarodowych Targów Handlowych w Akrze w Ghanie, proj. Jacek Chyrosz & Stanisław Rymaszewski (1962-1967):
Miejsce pamięci w Algierii, proj. Marian Konieczny (1982):
Projekt kinotaeatru w Libii, proj. Ryszard Trzaska, Zdzisław Jonca i Janusz Olszewski:
Po obejrzeniu tej wystawy, wybraliśmy się na oglądanie perełek z kolekcji stałej muzeum. Bardzo chciałem zobaczyć AKAT-1, czyli pierwszy na świecie tranzystorowy analizator równań różniczkowych, mówiąc po polsku komputer analogowy, zaprojektowany przez Jacka Karpińskiego w 1959. Amerykanin z którym zwiedzałem muzeum krzyknął „Jetsons!” i muszę przyznać, że coś tu jest na rzeczy:
I jeszcze kilka innych zdjęć:
Naprawdę fazowa miejscówka :)
Już ze dwa lata tam nie byłem. Czas nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńJa przyznam, że byłem tam po raz pierwszy od czasów szkolnych :)
OdpowiedzUsuń